Leniwy tydzień :-)
Trochę wyjazdów, trochę zakupów, trochę załatwiania i koniec końcem pracowałem tylko kilka godzin :-(, za to udało mi się zabudować stelaże co umożliwi zapłytkowanie ścian, łazienka z każdym dniem nabiera docelowego kształtu :-)
Trochę wyjazdów, trochę zakupów, trochę załatwiania i koniec końcem pracowałem tylko kilka godzin :-(, za to udało mi się zabudować stelaże co umożliwi zapłytkowanie ścian, łazienka z każdym dniem nabiera docelowego kształtu :-)
W końcu złożyłem i posklejałem :-), wyszło lepiej niż myślałem, obawiałem się, że będą problemy z dokładnym docięciem, tak aby tworzył on jeden ciąg z podłogą w łazience, różnił się jedynie dwoma delikatnymi skośnymi cięciami i wyszło !!! :-) co bardzo mnie ucieszyło :-), przedtem pomalowałem folią w płynie :-)
Na razie tylko kupione :-), musiałem juz kopować aby móc dokończyć łazienkę, wybrałem parapetu z konglomeratu Botticino, idealnie zgrywają się z płytką, na pierwszy rzut oka nie różnią się od marmuru, a cena prawie dwukrotnie niższa :-)
Dziś nasz satelita jest bliziutko nas, nie mogłem mu odpuścić :-)
Połowa soboty spędzona na docinaniu i szlifowaniu płytek pod odpływ pod prysznicem, chwila dekoncentracji i cięcie po skosie .... nie wyszło :-( , dobrze, że czasami nie bywam uparty i odłożyłem to w czasie .... do dziś :-), a dziś po pracy, dwa szybkie ciecia i mam !!! :-), jeszcze tylko mały szlif, dopasowanie i będzie skończona podłoga w łazience :-)